o mnie
HEJSA!
Z tej strony Weronika. Mam 29 lat i mieszkam w Wielkopolsce, a co najistotniejsze: jestem filolożką języka duńskiego.
Języka duńskiego zaczęłam uczyć się niemal 10 lat temu, kiedy rozpoczęłam studia. Od 2015 do 2017 uczestniczyłam w letnich stypendiach i kursach językowych w Danii, gdzie uczyłam się w miejscowościach Åbenrå, Askov i Kopenhadze. W 2017 roku spędziłam jesienny semestr w duńskim højskole, a dokładniej w Odder Højskole, gdzie z Duńczykami przebywałam niemalże 24/7, dzięki czemu pokonałam w 100% barierę językową i zaczęłam ich naprawdę dobrze rozumieć.
Po powrocie, w 2018 rozpoczęłam pracę na pełen etat w obsłudze klienta w firmie, w której około 85% klientów to Duńczycy. Równocześnie zaczęłam prowadzić zajęcia indywidualne z języka duńskiego. Rzuciłam etat i od 2020 roku prowadzę już tylko zajęcia online i kocham to, co robię. Zresztą już w gimnazjum mówiłam wszystkim, że będę nauczycielką – tylko wtedy myślałam raczej o języku niemieckim.
Posiadam doświadczenie zarówno w nauczaniu dzieci, jak i osób starszych. Mój najmłodszy uczeń miał 5 lat, a najstarszy przekroczył 60. Na zajęciach spotykam się z osobami na każdym poziomie zaawansowania i zawsze staram się dostosować do ich wymagań i preferencji. Prowadzę lekcje „od zera”, pomagam w zrozumieniu tematów omawianych w duńskich sprogskole oraz przygotowuję do egzaminów. Obecnie prowadzę zajęcia dla około 20 osób, z którymi łączy mnie na pewno jedno – wszyscy chcemy lepiej zrozumieć Duńczyków!
Prywatnie? Kocham lamy, białą czekoladę i mam całkiem niezłe poczucie humoru. I choć może się teraz niektórym narażę to: nie przepadam za Kopenhagą, ale moje serce skradła sielska Jutlandia. A jednym z bardzo nielicznych powodów, dla których nie mieszkam w Danii to: duńska pogoda.